Rozmowa z trenerem Krzysztofem Knychałą

Sezon 2016/2017 można chyba uznać za udany. Pomimo braku wywalczenia awansu do III ligi zajęcie drugi rok z rzędu drugiego miejsca w IV lidze oraz awans do Finału Pucharu Polski na szczeblu woj. Wielkopolskiego można uznać za duże osiągnięcie?

Krzysztof Knychała: Zdecydowanie tak. Na pewno przed sezonem nie zakładaliśmy żadnej walki o awans ale, po rundzie jesiennej gdzie wyglądała ona na bardzo przyzwoitą i powiedziałbym osiągnęliśmy dobre wyniki i w zanadrzu mieliśmy więcej meczy w rudnie wiosennej na własnym stadionie zdecydowaliśmy się podjąć ryzyko gry o awans. Generalnie nie udało się tego osiągnąć ale tak jak było na początku powiedziane sezon możemy uznać za udany. Po raz drugi zakończyliśmy rozgrywki na drugim miejscu czyli bardzo wysokim w lidze i doszedł do tego Finał Pucharu Polski na szczeblu WZPN. Ostatni taki był bodajże w 2003 lub 2004 (red. 2003 Obra Kościan – Lech II Poznań 1-2), także zdecydowanie był to dobry sezon. Dodał bym, że ten finał to była swoista wisienka na torcie. Pomimo naszej porażki okazało się, że w Kościanie stworzyliśmy organizacyjnie i sportowo świetne widowisko przy udziale bardzo wielu kibiców. Nikt nawet nie spodziewał się, że aż tylu kibiców będzie tym meczem zainteresowanych. I to dało nam chociażby na koniec sezonu impuls, że w Kościanie jest zapotrzebowanie na dobrą piłkę. To nas utrwala w tym, aby zawsze grać o najwyższe cele. Na pewno jest to też bodziec przed kolejnym sezonem.

W przyszłym tygodniu ruszają przygotowania do nowego sezonu. Jakie są założenia na ten zbliżający się okres przygotowawczy?

Przygotowania nam się trochę skomplikowały tym finałem, gdyż byliśmy w odróżnieniu od innych zespołów IV ligi dwa tygodnie dłużej w treningu. Skomplikowało to nam start przygotowań do sezonu, które pierwotnie mieliśmy zaplanowane na 5 lipca, ale jak się okazało byłaby to za krótka przerwa jeśli chodzi o urlopy zawodników i zdecydowaliśmy się na przesunięcie przygotowań na 11 lipca. Zbliżający się okres przygotowawczy będzie się różnił od przeprowadzanych w poprzednich latach, gdyż od razu ostro wchodzimy w pierwsze treningi i do tego dawkujemy sobie w przeciągu trzech tygodni pięć meczy kontrolnych. Czyli w zasadzie będziemy działać systemem sobota-środa, sobota-środa, sobota.

Wiadomo już, że z zespołu odszedł Krystian Łukaszyk czy wiadomo coś więcej o kolejnych ruchach kadrowych?

Ruchy kadrowe, pozyskanie jak i pożegnanie zawodników nastąpi w pierwszym tygodniu pracy. Myślę, że będzie to pomiędzy jedenastym a dwudziestym lipca. W tym okresie mamy zaplanowanie dwa mecze sparingowe i po tych grach przedstawiona zostanie najprawdopodobniej kadra na następny sezon. Kadra ma liczyć docelowo dwudziestu graczy czyli ma być mniejsza niż w ubiegłym sezonie gdzie dysponowaliśmy dwudziestoma pięcioma zawodnikami.Liczymy się też z tym, iż któryś z piłkarzy może w okresie urlopu poszukać sobie nowego klubu i możliwe, że już jedenastego lipca będzie wiadomo że w barwach Obry nie wystąpi. Ale tak jak powiedziałem wszystko zostawiamy na pierwszy tydzień przygotowań.

Zbliżający się sezon będzie niezwykle ciężki, gdyż IV liga przechodzić będzie reorganizację i utrzymanie w nowej czwartej lidze zapewni sobie siedem zespołów. Jakie cele stawiacie sobie przed tym zbliżającym się sezonem?

Zdecydowanie cel numer jeden to gra o awans do nowej czwartej ligi. Na pewno utrzymuje się siedem zespołów, ale będzie to, także uzależnione od utrzymania się drużyn w III lidze. Każdy spadek zespołu z Wielkopolski odbiera jedno miejsce w nowej czwartej lidze. Określiłbym nawet ten zbliżający się sezon trudniejszym od minionego, gdyż zainteresowanych klubów walką o pierwszą piątkę dająca pewne utrzymanie w IV lidze będzie dziewięć a może nawet dziesięć drużyn. Bardzo trudne zadanie, ale jestem zwolennikiem aby była jedna grupa w Wielkopolsce, gdyż wtedy podniesie się maksymalnie poziom IV ligi. Wtedy już nie będzie żadnych meczy ulgowych. Jeszcze raz podkreślę Dla nas celem numer jeden jest bezpiecznie zakwalifikowanie się do tej nowej silniej czwartej ligi.