Po zwycięstwie w Kępnie Obra przed własną publicznością chciała odnieść pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie.
Od początku spotkania to Obra dłużej utrzymywała się przy piłce i próbowała zepchnąć Krobiankę do obrony. Pierwszą dogodną sytuację do zdobycia bramki miał Mariusz Józefiak jednak nieczysto trafił w piłkę. Obrzanka cały czas atakowała, czego efektem była zdobyta w 17 minucie bramka. Lewą stroną przedarł się Tomasz Kaczmarek, dośrodkował w pole karne, piłkę zdążył jeszcze odbić bramkarz gości, jednak przy dobitce Tomasza Marcinkowskiego był bezradny. Koleją groźną akcję Obra przeprowadziła już dwie minuty później, mocno na bramkę uderzył Jacek Żak, jednak jego strzał powędrował wysoko nad bramką. W 26 minucie meczu Krobianka miał rzut wolny, jednak uderzenie zawodnika z Krobi okazało się niecelne. Kolejne minuty meczu minęły głównie na grze w środku pola. Obra co chwilę próbowała zagrozić bramce gości, jednak brakowało ostatniego podania. W 38 minucie meczu po raz kolejny w pole karne dośrodkował Tomasz Kaczmarek, lecz z piłką minął się Marcin Masełkowski. Chwilę przed przerwą z rzutu wolnego uderzał jeszcze Krzysztof Marchewka, ale jego uderzenie również zostało zablokowane przez obrońców. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i Obra schodziła do szatni z jedno bramkowym prowadzeniem.
W przerwie trener Krzysztof Knychała dokonał jednej zmiany na placu gry w miejsce Patryka Krawczyka pojawił się Jakub Płotkowiak. Początek drugiej połowy nie różnił się znacząco od pierwszej, to Obra była stroną przeważającą. W 58 minucie w pole karne dośrodkowywał Marcin Masełkowski jednak jego podanie zdołali zablokować obrońcy, wybijając piłkę na rzut rożny. Do piłki podszedł Filip Tylczyński i dośrodkował w pole karne. Najpierw na bramkę gości uderzał Mateusz Adamski, lecz jego uderzenie zostało zablokowane, dobitki próbował również Dawid Ratajczak, ale i tym razem obrońcą udało się zablokować strzał, dopiero uderzenie Jakuba Jandy znalazło drogę do bramki i było 2-0 dla Obry. W 69 minucie meczu w okolicach pola karnego faulowany był Jacek Żak. Piłkę w pole karne posłał Filip Tylczyński, głową uderzał Marcinkowski, lecz dobrze w bramce interweniował goalkeeper z Krobi. W 72 minucie meczu na boisku pojawił się Szymon Słoma, zastępując Tomasza Marcinkowskiego i chwilę później mógł podwyższyć wynik spotkania, jednak jego uderzenie zdołał jeszcze odbić bramkarz gości. Goście z Krobi mieli w końcówce dwie dogodne sytuacje do zdobycia bramki, ale za każdym razem brakowało precyzji i piłka mijała bramkę strzeżoną przez Jędrzeja Dorynka. Chwilę przed końcem z około połowy przelobować bramkarza próbował Jacek Żak, ale piłka minęła bramkę. Wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie i Obra odniosła pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie w tym sezonie. Kolejne spotkanie Obrzanka rozegra już w najbliższą sobotę. Przeciwnikiem będzie Polonia Leszno. Początek spotkania o godzinie 16.00 na Stadionie Lekkoatletycznym w Lesznie.
Obra Kościan – Krobianka Krobia 2-0 (1-0)
Bramki: Tomasz Marcinkowski(16), Jakub Jandy(60)
Żółta Kartka: Tomasz Kaczmarek
Obra: Jędrzej Dorynek, Patryk Krawczyk(45. Jakub Płotkowiak), Jakub Jandy, Krzysztof Marchewka, Tomasz Kaczmarek, Mateusz Adamski, Mariusz Józefiak(58. Filip Tylczyński), Jacek Żak, Dawid Ratajczak, Marcin Masełkowski(80. Tomasz Olejnik), Tomasz Marcinkowski(70. Szymon Słoma).
Michał Dominiczak.