Obra Kościan w sobotę szesnastego lutego w Grodzisku Wielkopolskim rozegrała przedostatni mecz sparingowy tej zimy. Przeciwnikiem zespołu z Kościana była drużyna Gromu Wolsztyn.
Od początku spotkania to Obra była stroną przeważającą. Dłużej utrzymywała się przy piłce i stwarzała duże zagrożenie po stałych fragmentach gry. W szesnastej minucie gry zawodnicy z Kościana przeprowadzili ładną kombinacyjną akcję. W pole karne z piłką wbiegł Krystian Łukaszyk, jednak z jego uderzeniem poradził sobie golkiper Gromu parując piłkę na rzut rożny. Siedem minut później Obrzanka miała kolejną dogodną sytuację do zdobycia bramki. Lewą stroną z piłką ruszył Tomasz Marcinkowski, dośrodkował w pole karne a z powietrza mocno w stronę bramki uderzył Krystian Łukaszyk, ale znów dobrze między słupkami spisał się bramkarz Gromu Wolsztyn. Obra Kościan cały czas próbowała zdobyć pierwszą bramkę. W trzydziestej minucie meczu w pole karne dośrodkował Dawid Jarka, najwyżej w szesnastce wyskoczył Tomasz Marcinkowski, jednak piłka po jego uderzeniu minęła bramkę drużyny z Wolsztyna. Po okresie lepszej gry Obry gdzie wydawało się, że bramka jest tylko kwestią czasu do głosu doszli zawodnicy Gromu. W trzydziestej trzeciej minucie za sprawą Krystiana Juka drużyna z miasta parowozów wyszła na prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy Obra mogła doprowadzić do wyrównania, jednak uderzenie Mariusza Józefiaka z rzutu wolnego okazało się minimalnie niecelne. Wynik w pierwszej części meczu nie uległ już zmianie i to drużyna Gromu Wolsztyn na przerwę schodziła w lepszych nastrojach.
Od początku drugiej połowy podopieczni Krzysztofa Knychały ruszyli do odrabiania strat. Pierwszą groźną sytację Obrzanka stworzyła sobie już w trzeciej minucie drugiej połowy. Długą piłkę w pole karne zagrał Mateusz Adamski, zablokowany został Tomasz Marcinkowski i piłka trafiła pod nogi Kacpra Borowiaka a ten uderzył na bramkę, jednak dobrą interwencją popisał się obrońca Gromu, który zablokował uderzenie. Pięć minut później po raz kolejny w dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Marcinkowski. Napastnik Obry wygrał pojedynek z obrońcą, ale piłka po jego uderzeniu została zablokowana i opuściła plac gry. Kilka minut później znów groźnie było w polu karnym drużyny z Wolsztyna. Z prawej strony ładnie z piłką przedarł się Cyprian Koralewski, dośrodkował w pole karne, jednak strzał głową Tomasza Marcinkowskiego okazał się niecelny. W siedemdziesiątej minucie Obra zdobyła bramkę wyrównującą, jednak sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i zasygnalizował pozycję spaloną Michała Waliszewskiego. Obrzanka cały czas próbowała zagrozić bramce drużyny z Wolsztyna, ale za każdym razem brakowało dokładności bądź odrobiny szczęścia. Ostatecznie Obra Kościan przegrała drugi mecz w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej. Kolejne spotkanie podopieczni Krzysztofa Knychały rozegrają już za tydzień. Przeciwnikiem Kościańskiej drużyny będzie Orzeł Międzyrzecz. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 12.00 W Międzyrzeczu.