Obra Kościan w sobotę drugiego marca udała się na pierwszy mecz rundy rewanżowej do Wągrowca. Aż czterech zawodników z pierwszej jedenastki musiało pozostać w Kościanie. Ze względu na kontuzje na mecz z Nielbą nie pojechali Tomasz Marcinkowski, Jakub Płotkowiak oraz Jakub Jandy a Krystian Łukaszyk pauzował za żółte kartki.
Obra od początku spotkania ruszyła do ataku. Już w piątej minucie gry faulowany w pobliżu pola karnego był Szymon Słoma, jednak Krzysztof Marchewka uderzył prosto w mur. Pięć minut później groźnie zrobiło się pod bramką Jędrzeja Dorynka. Z rzutu wolnego uderzył Michał Gruszka, ale futbolówka minęła bramkę Obry. Podopieczni Krzysztofa Knychały cały czas próbowali zaskoczyć dryżynę Nielby długimi prostopadłymi podaniami. W osiemnastej minucie Dawid Ratajczak zagrał piłkę do Szymona Słomy, ten przyjął ją idealnie i zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, jednak Patryk Łagodziński poradził sobie z uderzeniem zawodnika Obry. Dziesięć minut później znów interweniować musiał golkiper Nielby. Na strzał z dystansu zdecydował się Mariusz Józefiak, ale fenomenalną paradą popisał się Patryk Łagodziński i sparował piłkę na rzut rożny. W trzydziestej ósmej minucie Obrzanka objęła prowadzenie. Błąd popełniła dwójka stoperów z Wągrowca piłkę przejął Maciej Przewłocki i mocnym uderzeniem nie dał szans na interwencję golkiperowi gospodarzy. Obra nie nacieszyła się długo z prowadzenia. Już minutę później do wyrównania doprowadził Tomasz Bzdęga. Z prawej strony piłkę dośrodkował zawodnik gospodarzy a ofensywny pomocnik Nielby najwyżej wyskoczył w polu karnym i uderzeniem głową pokonał Jędrzeja Dorynka. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i oba zespoły do szatni schodziły przy stanie 1-1.
Pierwsza w drugiej połowie sytuację do zdobycia bramki stworzyła sobie Nielba Wągrowiec. Już w trzeciej minucie drugiej części gry z dystansu uderzył pomocnik Nielby, ale doskonale w bramce spisał się Jędrzej Dorynek. Kilka minut później w polu karnym faulowany był Szymon Słoma. Sędzia główny nie zawahał się i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Dawid Jarka, jednak z jego uderzeniem poradził sobie Patryk Łagodziński, który momentalnie uruchomił kontratak gospodarzy, po którym zawodników Obrzanki przed stratą gola uchroniła poprzeczka. Od momentu niewykorzystanego rzutu karnego Obra jakby straciła siły a zawodnicy z Wągrowca poczuli, że zdobycie bramki to kwestia czasu. W sześćdziesiątej piątej minucie gospodarze objęli prowadzenie. Bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył Jacek Figaszewski. Obra próbowała jeszcze odrobić straty. Pięć minut po stracie gola w pole karne z piłką wbiegł Szymon Słoma zagrał wzdłuż bramki i blisko zaliczenia trafienia samobójczego był obrońca Nielby ale piłka na szczęście dla gracza z Wągrowca minimalnie minęła bramkę i wyszła na rzut rożny. W siedemdziesiątej pierwszej minucie gospodarze zdobyli kolejną bramkę. W pole karne wbiegł Tomasz Bzdęga, faulował go Michał Gelert a rzut karny na bramkę zamienił Rafał Leśniewski. Okazje do zdobycia bramki mięli jeszcze Szymon Słoma i Maciej Przewłocki, ale za każdym razem zabrakło dokładnego wykończenia. Tuż przed końcem meczu po błędzie obrońców Nielba zdobyła czwartą bramkę. Wynik spotkania ustalił Tomasz Bzdęga.
Kolejne spotkanie Obra Kościan rozegra również na wyjeździe. Za tydzień w sobotę podopieczni Krzysztofa Knychały udadzą się do Kórnika na mecz z miejscową Kotwicą. Dodatkowym smaczkiem meczu będzie fakt, iż szkoleniowcem drużyny z Kórnika jest Piotr Sołtysiak były trener oraz zawodnik Obry Kościan. Początek meczu zaplanowano na godzinę 15.