IV liga: Obra Kościan – Unia Swarzędz 1-5

W pierwszym meczu na własnym stadionie Obra Kościan podejmowała jednego z faworytów w walce o awans do trzeciej ligi drużynę Unii Swarzędz. W pierwszej kolejce sobotni przeciwnik Obrzanki pokonał na własnym boisku Kotwicę Kórnik 6-2.

Od początku meczu stroną przeważającą była drużyna gości. Unici dłużej utrzymywali się przy piłce i co chwila próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Jędrzeja Dorynka, jednak defensywa Obry spisywała się dobrze i przerywała wszystkie akcje w okolicy pola karnego. Podopieczni Krzysztofa Knychały tego dnia nastawieni byli na grę z kontrataku i po jednym z takich ataków w szóstej minucie gry na strzał z dystansu zdecydował się Mateusz Adamski, jednak futbolówka minęła bramkę Andrzeja Budnika. Do końca pierwszej połowy licznie zgromadzeni kibice nie obejrzeli bramek i do szatni oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.

Druga część meczu rozpoczęła się bardo źle dla kościańskiej drużyny. Już w czterdziestej ósmej minucie wynik spotkania strzałem z rzutu karnego otworzył Tomasz Neumann. Po stracie bramki Obrzanka ruszyła do odrabiania strat i już sześć minut później po bramce Krzysztofa Marchewki wyrównała stan meczu na 1-1. W kolejnych minutach meczu podobnie jak w pierwszej połowie to goście prowadzili grę i dłużej przebywali na połowie Obry. Zabójcze okazało się ostatnie piętnaście minut meczu. Najpierw w siedemdziesiątej piątej minucie bramkę zdobył Gerard Pińczuk. Trzy minuty później na 3-1 podwyższył Marcin Nowicki. Minęły kolejne dwie minuty i Unia zdobyła kolejną bramkę. Tym razem do siatki Jędrzeja Dorynka trafił ponownie Gerard Pińczuk. Mimo szybko straconych bramek Obra cały czas próbowała zmniejszyć rozmiary porażki. Doskonałą okazję zmarnował Tomasz Degórski, który w sytuacji sam na sam z Andrzejem Budnikiem uderzył obok bramki. W odpowiedzi goście przeprowadzili szybką kontrę i zdobyli piątą bramkę. Autorem ostatniego trafienia w meczu był Marcin Nowicki. Chwilę później arbiter główny zagwizdał po raz ostatni.

Unia Swarzędz odniosła drugie zwycięstwo i potwierdziła, że w obecnym sezonie będzie drużyną bardzo silną i przedsezonowe opinie, że są jednym z głównych faworytów do wygrania ligi nie były na wyrost. Obra po dwóch meczach ma na swoim koncie trzy punkty. Na zdobycie kolejnych punktów okazja będzie już w niedzielę. Kościańska Obrzanka uda się na mecz do Tarnowa Podgórnego gdzie zmierzy się z miejscową Tarnovią, która w drugiej kolejce pokonała Kotwicę Kórnik 3-2, choć przegrywała już 2-0. Po dwóch meczach niedzielny rywal Obrzanki ma na swoim koncie cztery punkty.