W ubiegłą sobotę Obra Kościan zakończyła bardzo trudny a zarazem dziwny sezon w Proeko IV lidze. Sytuacja związana z koronawirusem zachowane awanse i utrzymanie wszystkich drużyn a dodatkowo dodanie do czwartej ligi rezerw KKS-u Kalisz oraz Warty Poznań spowodowało, że w sezonie 2020/21 w rozgrywkach udział brały aż dwadzieścia dwie drużyny.
Wielkopolski Związek Piłki Nożnej w Poznaniu przed startem sezonu ustalił, że w wyniku powiększenia ligi po rundzie jesiennej drużyny podzielone zostaną na dwie grupy. Mistrzowską oraz spadkową. Grupa walcząca o awans liczyła osiem drużyn natomiast spadkowa czternaście.
Obrzanka w rundzie jesiennej grała dość przeciętnie. Podopieczni Krzysztofa Knychały zdobywali punkty z drużynami sklasyfikowanymi niżej od siebie, jednak zabrakło zdobyczy punktowej z zespołami z górnej połowy tabeli czego efektem był brak awansu do grupy mistrzowskiej.
Brak awansu i spokojnej wiosny bolał, tym bardziej że Obrze zabrakły zaledwie dwa punkty, aby w rundzie rewanżowej być pewnym utrzymania i walczyć o górne pozycje w tabeli.
Podczas zimowej przerwy szeregi Obrzanki opuścił Mansur Maigari, który zdecydował się na powrót do Nigerii. Odejście błyskotliwego gracza na pewno bardzo osłabiło Obrzankę. Dodatkowo na wypożyczenie do Korony Piaski odszedł Szymon Słoma a Jędrzej Dorynek przeniósł się do występującej w piątej lidze Patrii Buk.
Odejścia kilku zawodników zmusiły Obrę do poszukiwań wzmocnień. Podczas rundy wiosennej w barwach Obrzanki oglądaliśmy Bartłomieja Rabę, Edwina Rabiege oraz Mateusza Bartkowiaka. Najlepiej z tej trójki wypadł Bartłomiej Raba, który wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce.
Zimowy okres przygotowawczy a raczej jego brak spowodowany obostrzeniami, fatalne wyniki w meczach kontrolnych sprawiły, że obawy kościańskich kibiców o byt Obrzanki w IV lidze rosły. Nastroje kibiców na konferencji prasowej przed startem rundy uspokajał Piotr Sznabel który zapewniał, że o utrzymanie się nie boi, ponieważ Obra jest na tyle doświadczonym zespołem, że poradzi sobie w grupie spadkowej.
Jak się później okazało słowa doświadczonego gracza Obry okazały się prawdą. W rundzie jesiennej podopieczni Krzysztofa Knychały doznali tylko jednej porażki w Kępnie, gdzie główną rolę odegrał arbiter podejmując wiele kuriozalnych decyzji nie uznając chociażby prawidłowo zdobytej bramki w ostatniej akcji meczu przez Eryka Skrzypczaka.
Ostatecznie Obra Kościan zrealizowała główny cel jaki przed sezonem zakładał Zarząd.Utrzymanie. Pierwsze miejsce w grupie spadkowej z pewnością cieszy, jednak pozostaje lekki niedosyt, że nie udało się awansować do grupy mistrzowskiej.
Przygotowania do nowego sezonu Obrzanka rozpocznie szóstego lipca. Wiadomo już, że w barwach Obry nie zobaczymy Edwina Rabiegi oraz Mateusza Bartkowiaka, którzy nie zdołali wiosną przekonać do siebie szkoleniowca kościańskiej drużyny. Kolejne ruchy kadrowe zapadną w pierwszym tygodniu przygotowań.
Start nowego sezonu zaplanowany został na 31 lipca. Obra z powodu remontu płyty na Stadionie Miejskim w Kościanie pierwsze spotkania nowego sezonu rozegra na wyjazdach.
Wiadomo również, że w sezonie 2021/22 Obra Kościan posiadać będzie drużynę rezerw. W jej skład wejdą najstarsi zawodnicy akademii oraz wychowankowie, którzy dotychczas wypożyczenie byli do ościennych zespołów z powiatu kościańskiego.