Ostatniego dnia kwietnia Obra Kościan udała się na mecz wyjazdowy z Victorią Września. Po ubiegłotygodniowej porażce z Polonią Kępno podopieczni trenera Krzysztofa Knychały chcieli się zrehabilitować i do Kościana wrócić z kompletem punktów.
Pierwsze minuty meczu to optyczna przewaga gospodarzy. Zawodnicy z Wrześni dwukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Szymona Limana. Pierwsze uderzenie minimalnie minęło bramkę Obrzanki a z drugim bardzo dobrze poradził sobie golkiper z Kościana.
Obraz gry uległ zmianie w dwudziestej minucie. Wtedy wynik spotkania otworzył Jakub Płotkowiak, który bardzo dobrze odnalazł się w polu karnym i mocnym uderzeniem pokonał bramkarza Victorii.
Na drugą bramkę Obrzanki nie trzeba było długo czekać. Już sześćdziesiąt sekund później na tablicy wyników widniał wynik 0-2. Tym razem na listę strzelców wpisał się Patryk Łakomy, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w szesnastce i wepchnął futbolówkę do siatki.
Obrzanka nie zamierzała poprzestać na dwóch bramkach. Podopieczni trenera Krzysztofa Knychały cały czas atakowali i dążyli do zdobycia trzeciej bramki.
Ta sztuka udała się w dwudziestej piątej minucie. Piłkę w pole karne zagrał Mariusz Józefiak a głową Tobiasza Nowickiego pokonał Jakub Borowiak. Było 0-3 i Obra Kościan kontrolowała przebieg gry.
Czwartą bramkę gracze z Kościana zdobyli w trzydziestej siódmej minucie. Kombinacyjne rozegranie rzutu wolnego idealnie wykończył Kacper Borowiak, który nie dał szans na interwencję bramkarzowi z Wrześni.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i do szatni w lepszych nastrojach schodzili podopieczni Krzysztofa Knychały.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Obrzanka cały czas przeważała na boisku a Victoria Września nastawiona była na grę z kontrataku.
Jakub Płotkowiak w sześćdziesiątej minucie przeprowadził indywidualną akcję zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, jednak Nowicki zdołał sparować piłkę na rzut rożny.
Wynik spotkania w sześćdziesiątej piątej minucie ustalił Patryk Łakomy, który zdobył swoją drugą bramkę tego dnia. Arbiter główny za zagranie ręką podyktował rzut karny a pomocnik Obrzanki pewnie zamienił jedenastkę na bramkę.
W ostatnich minutach meczu Obra miała jeszcze okazję, aby podwyższyć prowadzenie, ale za każdym razem brakowało skutecznego wykończenia.
Obrzanka we Wrześni odniosła okazałe zwycięstwo i w dwumeczu pomiędzy Obrą a Victorią prowadzą gracze z Kościana 11-0.
Kolejne spotkanie Obra Kościan rozegra już w najbliższy wtorek. Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Knychałę podejmie na własnym stadionie Górnik Konin. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17.00.