Obra Kościan w meczu piątej kolejki Artbud IV ligi podejmowała na własnym stadionie beniaminka IV ligi Lipno Stęszew. Sobotni rywal Obrzanki przed tą serią gier zajmował w tabeli trzecie miejsce. Obra była natomiast siódma.
Kościańska drużyna do tego meczu przystępowała osłabiona brakiem kilku podstawowych graczy. Krzysztof Knychała tego dnia nie mógł skorzystać z usług Szymona Limana, Jakuba Płotkowiak, Krzysztofa Marchewki oraz kontuzjowanych Jakuba Jandy, Patryka Łakomego oraz Macieja Przewłockiego.
Od początku meczu wyraźną przewagę osiągnęli goście. Zawodnicy ze Stęszewa dłużej utrzymywali się przy piłce i przeważali w środkowej strefie boiska.
Goście na prowadzenie wyszli w szesnastej minucie meczu. Po dośrodkowaniu piłkę do bramki strzeżonej przez Huberta Przybylskiego skierował Kaczmarek.
Obrzanka na stratę bramki zareagowała błyskawicznie. Już czterdzieści sekund później do wyrównania mógł doprowadzić Jakub Borowiak, ale piłka po jego uderzeniu poszybowała minimalnie nad poprzeczką.
Kolejne minuty meczu to gra w środku pola. Zawodnicy ze Stęszewa nastawili się na grę z kontry. Obra umiejętnie się broniła, jednak tylko do trzydziestej drugiej minuty. Wtedy po raz kolejny po dośrodkowaniu piłkę w bramce Huberta Przybylskiego umieścił Patryk Olczyk.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i do szatni Obrzanka schodziła przegrywając różnicą dwóch bramek.
Po zmianie stron Krzysztof Knychała zdecydował się na jedną zmianę. Na boisku pojawił się Jakub Dera zmieniając Kacpra Czubę.
Obraz gry niestety się nie zmienił. Nadal to drużyna przyjezdna miała przewagę i w sześćdziesiątej trzeciej minucie zdobyła trzecią bramkę. Ładnym uderzeniem z narożnika pola karnego kościańskiego golkipera pokonał Olczyk zdobywając swoja drugą bramkę.
Obra Kościan cały czas walczyła o zdobycie choćby honorowej bramki, jednak ta sztuka nie udała się podopiecznym trenera Krzysztofa Knychały i ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Lipna Stęszew.
Kolejne spotkanie Obrzanka rozegra na wyjeździe. W najbliższą sobotę o godzinie 15.00 w Czarnkowie zmierzy się kolejnym bardzo silnym beniaminkiem Notecią.
Swoje pierwsze spotkanie w A klasie rozegrały rezerwy Obrzanki. Zespół prowadzony przez Piotra Sznabla pewnie pokonał na własnym stadionie Ruch Bojanowao 4-1. Bramki dla Obrzanki zdobyli Łukasz Kamiński, Kacper Krzyżostaniak oraz Wojciech Ślotała.
Kolejne spotkanie rezerwy rozegrają również na własnym boisku. W najbliższą niedzielę o 11.00 zmierzą się z Kormoranem Święciechowa.
Niedzielny mecz to również debiut trójki wychowanków w piłce seniorskiej. Igor Lajszner, Łukasz Dobroń oraz Wojciech Ślotała po raz pierwszy zagrali w dorosłej piłce. Wojtek Ślotała w debiucie zdobył również swoją pierwszą bramkę.