Obra Kościan po serii czterech zwycięstw z rzędu do meczu w Tarnowie Podgórnym przystępowała w roli faworyta.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla gości, bo już w szóstej minucie meczu bramkarza Tarnovii pokonał Alan Rudawski wykorzystując idealne zagranie od Jakuba Borowiaka.
Pierwsza część gry w wykonaniu podopiecznych trenera Krzysztofa Knychały była wręcz perfekcyjna. Gospodarze nie mogli dojść do piłki i przez większość gry bronili się na własnej połowie.
W trzydziestej szóstej minucie Tomasz Marcinkowski dośrodkował futbolówkę w pole karne a tam ręką piłkę zagrał defensor gości i arbiter główny wskazał na jedenasty metr.,
Rzut karny na bramkę pewnym uderzeniem zamienił Piotr Sznabel. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i do szatni to gracze z Kościana schodzili w lepszych nastrojach.
Drugie trzy kwadranse były już zdecydowanie gorsze w wykonaniu zawodników Krzysztofa Knychały, ale nie zmieniło to losów meczu. Gospodarze próbowali przełamać linię defensywną Obrzanki i zdobyć bramkę kontaktową, ale nie byli w stanie oddać groźnego uderzenia na bramkę Szymona Limana.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i Obra Kościan odniosła piąte zwycięstwo z rzędu w Artbud IV lidze.
Za tydzień na własnym stadionie Obrzanka podejmie beniaminka czwartej ligi Pogoń Łobżenicę. Początek spotkania o godzinie 13.00.