![](https://obra.koscian.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_6710.jpg)
Przed pierwszym gwizdkiem odbyła się uroczystość uhonorowania Tadeusza Borowiaka wieloletniego kierownika pierwszej drużyny oraz zasłużonego działacza kościańskiego klubu. Tadeusz Borowiak w Klubie Piłkarskim Obra Kościan działa już od siedemdziesięciu lat. Drobne upominki jubilatowi wręczyli Burmistrz Miasta Kościana Piotr Ruszkiewicz, Prezes OZPN Leszno Tadeusz Dubisz oraz Prezes Obry Kościan Igor Rudawski.
Od początku spotkania oglądaliśmy bardzo waleczną Obrzankę.
Zawodnicy trenera Krzysztofa Knychały po zwycięstwie w Śmiłowie nabrali
pewności siebie i od początku spotkania w ich poczynaniach na boisku było widać
dużą chęć walki o każdą piłkę. Obra w początkowej fazie meczu dłużej
utrzymywała się przy piłce i co chwila próbowała zagrozić bramce Damiana
Grondowego. W trzynastej minucie meczu w pobliżu pola karnego faulowany był
Tomasz Marcinkowski. Do piłki podszedł Mateusz Adamski i mocno huknął na bramkę
gości, jednak golkiper Polonii zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Obra cały czas
atakowała i dążyła do zdobycia pierwszej bramki. W dwudziestej szóstej minucie
piłkę w pole karne dośrodkował Szymon Słoma a wyskakującego do główki Tomasza
Marcinkowskiego faulował defensor z Kępna i arbiter wskazał na jedenasty metr.
Do piłki podobnie jak przed tygodniem podszedł Krystian Łukaszyk, ale piłka po
jego uderzeniu tym razem minęła bramkę Damiana Grondowego. Po niewykorzystanym
rzucie karnym zawodnicy Obrzanki lekko się cofnęli i inicjatywę zaczęła
przejmować Polonia Kępno. Zagrożenia pod bramką Jędrzeja Dorynka, jednak goście
z Kępna dużego nie stwarzali. W samej końcówce pierwszej połowy Tomasz
Marcinkowski po rzucie różnym uderzył piłkę głową, jednak trafiła ona w Michała
Gelerta i wyszła poza boisko. Do przerwy kibice zgromadzeni na stadionie
Miejskim w Kościanie bramek nie oglądali i obie drużyny do szatni schodziły przy
wyniku 0-0.
Od początku drugiej połowy zawodnicy Obrzanki ruszyli do ataku. Już w trzeciej
minucie drugiej połowy okazję do zdobycia bramki miał Tomasz Marcinkowski,
jednak futbolówka po jego uderzeniu głową przeleciała nad poprzeczką bramką
Damiana Grondowego. Z upływem minut goście zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce
i raz za razem próbowali zagrozić bramce Jędrzeja Dorynka. W pięćdziesiątej
czwartej minucie na strzał z dystansu zdecydował się zawodnik z Kępna, jednak
bramkarz Obrzanki bez problemu poradził sobie z tym uderzeniem. Obra Kościan
odpowiedziała szybkim rajdem lewą flankom Tomasza Marcinkowskiego. ‘’Koski’’
wygrał pojedynek biegowy z zawodnikiem Polonii i zagrał piłkę do niepilnowanego
Szymona Słony. Napastnik Obrzanki niestety uderzył bardzo mocno, ale i
niecelnie. W siedemdziesiątej piątej minucie po rzucie rożnym Obra objęła
prowadzenie. Piłkę z narożnika dośrodkował Szymon Słoma a w polu karnym
najlepiej ustawiony był Tomasz Marcinkowski, który precyzyjnym strzałem głową
pokonał Damiana Grondowego. Polonia Kępno po stracie bramki ruszyła do ataku i próbowała
odrabiać starty. Nic z tego jednak nie wychodziło a Obra na pięć minut przed
końcem spotkania powinna zdobyć drugą bramkę. W pole karne z futbolówką wbiegł
Tomasz Marcinkowski, zagrał na krótki słupek do Michała Waliszewskiego, jednak
‘’Walicha’’ nieczysto trafił w piłkę i z interwencją zdążył golkiper z Kępna.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Obrzanka zdobyła pierwsze trzy punkty na własnym stadionie w rundzie wiosennej. Kolejne spotkanie Obra Kościan rozegra już w najbliższą środę w Piaskach. Będzie to spotkanie w ramach Pucharu Polski. Początek spotkania o godzinie 17.00.
Dzięki zwycięstwu Obrzanka awansowała w ligowej tabeli na szóste miejsce. Do czwartej w tabeli Centry Ostrów Wlkp. kościańska drużyna traci zaledwie dwa punkty.