Dzięki zdobyciu Pucharu Polski na szczeblu OZPN Leszno Obra Kościan awansowała do rozgrywek w Pucharze Polski na szczeblu Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej w Poznaniu. W ćwierćfinale kościańska drużyna zmierzyła się z występującym w trzeciej lidze Sokołem Kleczew.
Początek spotkania należał do drużyny gości. Sokół dłużej utrzymywał się przy piłce i raz za razem próbował zagrozić bramce Daniela Tomczaka, jednak za każdym razem defensywa Obrzanki spisywała się bez zarzutów. Obra Kościan pierwszą groźną okazję stworzyła sobie w szóstej minucie gry. Na strzał z dystansu zdecydował się Mariusz Józefiak, ale piłka po jego uderzeniu została zablokowana przez obrońcę i wyszła na rzut rożny. Sokół Kleczew najlepszą okazję do zdobycia bramki miał w trzynastej minucie meczu. Pomocnik z Kleczewa wbiegł w pole karne i zagrał wzdłuż bramki, jednak na szczęście dobrze ustawiony był tam Krzysztof Marchewka i wybił futbolówkę daleko od bramki. Z biegiem czasu Obra zaczęła coraz dłużej utrzymywać się przy piłce i stwarzać zagrożenie pod bramką Huberta Świtalskiego. Dwukrotnie bliski zdobycia bramki był Szymon Słoma, jednak najpierw uderzenie zablokował obrońca a następnie piłka po jego strzale trafiła zaledwie w boczną siatkę. W trzydziestej piątej minucie groźną kontrę przeprowadzili zawodnicy Krzysztofa Knychały. Dawid Jarka zagrał ładną piłkę do Szymona Słomy, ale ta w ostatniej chwili odbiła się od nierównej murawy i kompletnie zaskoczyła napastnika Obry. Słoma zdołał jeszcze dopaść do futbolówki, jednak obrońcy Sokoła zdążyli wrócić i jedyne, na co stać było zawodnika z Kościana to wywalczenie rzutu rożnego. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i oba zespoły do szatni schodziły przy bezbramkowym remisie.
Druga połowa źle rozpoczęła się dla Obrzanki. Sokół Kleczew w pięćdziesiątej minucie objął prowadzenie po rzucie rożnym Daniela Tomczaka pokonał Mikołaj Pingot. Obra momentalnie ruszyła do ataku. Na boisku pojawił się najskuteczniejszy zawodnik Obry Tomasz Marcinkowski i już minutę po wejściu miał okazję do zdobycia bramki wyrównującej, ale fenomenalną interwencją popisał się Hubert Świtalski. W osiemdziesiątej minucie po stracie piłki przez zawodnika Obry Sokół Kleczew przeprowadził szybką kontrę, którą na bramkę zamienił Jan Paczyński. Obrzanka cały czas dążyła do zdobycia choćby bramki honorowej. Udało się to w osiemdziesiątej piątej minucie. Faulowany w polu karnym był Patryk Krawczyk a sędzia główny wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Krzysztof Marchewka i mocnym strzałem pokonał bramkarza Sokoła Kleczew. Na więcej podopiecznym trenera Krzysztofa Knychały nie wystarczyło już czasu i ostatecznie Obra przegrała z silnym trzecioligowcem 2-1.
Pomimo porażki Obra może być zadowolona z rezultatu, jaki osiągnęła w tym sezonie w Pucharze Polski. Przy problemach, jakie posiada klub zdobycie trzeciego z rzędu Pucharu Polski OZPN Leszno i awans do Ćwierćfinału Pucharu Polski WZPN Poznań należy uznać, jako ogromny sukces.