Rundę jesienną Obrzanka zakończyła na piątym miejscu ze stratą dziesięciu punktów do prowadzącego w tabeli Lubuszanina Trzcianka. W Kościanie nikt nie zakładał walki o awans do III ligi, ponieważ realnie patrząc zarówno Klubu jak i miasta nie stać na tę chwilę na grę szczebel rozgrywkowy wyżej. Jednakże w klubie wszyscy liczyli, że zespół Obry w rundzie rewanżowej powalczy przynajmniej o pierwszą trójkę, gdyż strata do trzeciej Unii Swarzędz wynosiła zaledwie dwa punkty. Plany pokrzyżowała jednak decyzja Burmistrza Miasta Kościana o zwrocie dotacji za lata 2017 i 2018 oraz nie wypłacenie wcześniej przyznanej dotacji na rok 2019. Sytuacja w klubie zrobiła się nerwowa. Zawodnicy trenowali normalnie rozgrywali mecze sparingowe, jednak do samego końca nie było wiadomo czy zespół przystąpi do rozgrywek IV ligi. Dzięki ogromnej pomocy Pana Jana Ludwiczaka prezesa Agro-Handel drużyna seniorów Obry przystąpiła do rundy wiosennej, ale pierwsze mecze okazały się bardzo dużym rozczarowaniem. Drużynę w okresie zimowym opuściło kilku zawodników min. Tomasz Kaczmarek wrócił do PKS Racot, Marcin Masełkowski przeniósł się do Krobianki Krobia a Jacek Żak zakończył przygodę z piłką ze względów zawodowych. Obrę zimą wzmocnił Dawid Jarka, ale w początkowej fazie widać było u niego braki w przygotowaniu fizycznym. Dodatkowym problemem trenera Krzysztofa Knychały okazały się kontuzje. Na początku więzadła w kolanie zerwał Tomasz Olejnik i wiadome było, że do końca sezonu tego gracza nie obejrzymy już na boisku. W meczu pucharowym w Piaskach groźnej kontuzji doznał Maciej Przewłocki a Tomaszowi Marcinkowskiemu w meczu Finału Pucharu Polski odnowiła się kontuzja kolana. Sporo kontuzji w drużynie wymusiło na trenerze postawienie na młodych wychowanków. Michał Waliszewski i Bartosz Brylski zaczęli ogrywać się na poziomie czwartej ligi i w nowych rozgrywkach na pewno będą już śmielej pukać do pierwszej drużyny.
Dużym sukcesem na pewno jest zdobycie po raz trzeci z rzędu Pucharu Polski na szczeblu Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Lesznie a co za tym idzie awans do rozgrywek wojewódzkich gdzie los skrzyżował Obrę z trzecioligowym silnym zespołem Sokoła Kleczew. Niestety piłkarze Obry przegrali to spotkanie 2-1 ale zdecydowanie zostawili na boisku dużo serca i za to należą im się słowa uznania.
Wracając do zmagań ligowych w dziewiętnastu spotkaniach rundy wiosennej podopieczni trenera Krzysztofa Knychały zgromadzili 25 punktów. Składa się na to siedem zwycięstw cztery remisy oraz osiem porażek. Ostatecznie na koniec sezonu Obra zajęła siódme miejsce z dorobkiem pięćdziesięciu dziewięciu punktów. Zważając na kłopoty, jakie borykały Obrzankę miejsce na koniec sezonu można uznać za dobry wynik. Najskuteczniejszym zawodnikiem Obry w sezonie 2018/19 był Tomasz Marcinkowski, który zdobył czternaście bramek. Jest to bardzo dobry wynik napastnika z Kościana. Kto wie może gdyby nie kontuzje, dorobek strzelecki, ‘‘Koskiego’’ byłby większy. Drugi w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników Obry był Krzysztof Marchewka. Trzecie miejsce z pięcioma bramkami zajęli Mateusz Adamski oraz Krystian Łukaszyk. Cztery bramki na swoim koncie zapisał Szymon Słoma. Nowy sezon czwartej ligi rusza już w połowie sierpnia.