Mariusz Posadzy, trener Centra Ostrów Wlkp.
Wiedzieliśmy, że Obra Kościan to fizyczny zespół bardziej nastawiony na grę z kontrataku i grę długimi podaniami. W pierwszej połowie mieliśmy z tym duże problemy. W przerwie powiedziałem zawodnikom, że musimy być bardziej skoncentrowani i zostawiać mniejsze luki pomiędzy formacjami i wtedy będziemy zbierać drugie piłki. Druga połowa była już o wiele lepsza w naszym wykonaniu realizowaliśmy nasze założenia i to pozwoliło zdobyć nam te dwie bramki i ostatecznie komplet punktów.
Krzysztof Knychała, trener Obra Kościan.
Po pierwszej połowie do szatni schodziliśmy zadowoleni, ponieważ przez cała pierwszą część meczu kontrolowaliśmy grę. Drugą połowę zaczęliśmy źle już od samego początku. Daliśmy się zepchnąć do defensywy. Straciliśmy w moim odczuciu w dziecinny sposób pierwszą bramkę. Chwilę później czerwoną kartę obejrzał Mateusz Adamski i w zasadzie wszystkie nasze argumenty zostały wybite. Próbowaliśmy jeszcze chaotycznie odrobić straty, ale niestety trafiliśmy na zespół grający mądrzej od nas. Na pewno szkoda tych straconych punktów, bo ten jeden punkt mogliśmy spokojnie z Ostrowa Wielkopolskiego wywieźć przy odrobinie lepszej grze.