W przedostatniej kolejce sezonu 2020/21 Obra Kościan podejmowała na własnym stadionie TPS Winogrady. Obrzanka w poprzedniej serii gier zapewniła sobie utrzymanie więc trener Krzysztof Knychała w sobotnim meczu zdecydował się na kilka zmian w podstawowym składzie. Okazję występu od pierwszej minuty otrzymali Kacper Zydorczyk oraz Jakub Nowacki.
Tuż przed rozpoczęciem spotkania nad Kościanem przeszła ulewa, która sprawiła, że boisko było mocno nasiąknięte wodą co mocno utrudniało zawodnikom grę.
Od początku spotkania kilka razy groźnie zaatakowali goście, jednak w bramce bardzo dobrze spisywał się Szymon Liman.
Obrzanka po raz pierwszy groźnie zaatakowała w szesnastej minucie meczu. Najpierw na bramkę TPS-u uderzył Mariusz Józefiak, ale jego uderzenie zostało zablokowane a uderzenie Filipa Tylczyńskiego okazało się niecelne.
Goście odpowiedzieli szybkim kontratakiem, jednak uderzenie Wojciecha Rena okazało się niecelne.
Podopieczni Krzysztofa Knychały prowadzenie objęli w dwudziestej minucie meczu. Kacper Borowiak dośrodkował z lewej strony a piłkę do bramki mocnym uderzeniem skierował Kacper Zydorczyk. Było to pierwsze trafienie młodego gracza w barwach Obry.
Siedem minut znów bliski zdobycia bramki był Kacper Zydorczyk, jednak tym razem piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek.
W czterdziestej minucie meczu w polu karnym faulowany był Filip Tylczyński a jedenastkę na bramkę pewnym uderzeniem zamienił Mateusz Adamski.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie i do szatni w lepszych nastrojach schodzili gracze Obrzanki.
Po zmianie stron Obra Kościan nadal kontrolowała przebieg gry. Podopieczni Krzysztofa Knychały byli bardzo zmotywowani, aby zdobyć kolejną bramkę i zamknąć mecz. Ta sztuka udała się w sześćdziesiątej piątej minucie. Maciej Przewłocki zagrał do Michała Waliszewskiego a ten w sytuacji sam na sam z golkiperem gości pewnie umieścił piłkę w bramce.
W raz z upływem czasu na boisku pojawiali się kolejni młodzi zawodnicy Obry. Na placu gry pojawił się min. Kacper Czuba, który w krótkim odstępie czasu miał dwie doskonałe okazje do zdobycia bramki. Niestety najpierw piłkę z linii bramkowej wybił defensor TPS-u a chwilę później w bramce dobrą interwencją popisał się Krzysztof Chmielewski.
Wynik spotkania w dziewięćdziesiątej minucie meczu ustalił Maciej Przewłocki.
Dzięki zwycięstwu Obrzanka utrzymała fotel lidera grupy spadkowej Proeko IV ligi.
Za tydzień również na własnym stadionie Obra Kościan zmierzy się z Krobianką Krobia. Będzie to ostatni mecz w sezonie 2020/21. Gracze z Kościana będą chcieli zakończyć sezon zwycięstwem i utrzymać pierwsze miejsce w grupie spadkowej. Początek meczu o godzinie 17.00. Wstęp na mecz będzie bezpłatny.