Artbud IV liga: Obra Kościan – Tarnovia Tarnowo Podgórne 1-1

Obra Kościan w trzecim meczu rundy wiosennej podejmowała na własnym stadionie Tarnovię Tarnowo Podgórne. Sobotni rywal Obrzanki rundę rewanżową rozpoczął bardzo dobrze. Najpierw wysoko pokonał Wartę Międzychód a w ostatniej kolejce również na własnym stadionie pokonał lidera Unię Swarzędz 1-0. Obra Kościan jak dotąd nie odniosła jeszcze zwycięstwa. Jej bilans przed sobotnim meczem to remis oraz porażka.

Do meczu z Tarnovią Obrzanka przystępowała osłabiona brakiem Macieja Sanockiego oraz Kacpra Borowiaka. Pierwszy zmaga się z urazem a Kacper pauzował za nadmiar żółtych kartek.

Sobotnie spotkanie mogło bardzo dobrze rozpocząć się dla gospodarzy. Już w czwartej minucie meczu indywidualną akcję przeprowadził Eryk Skrzypczak, ale futbolówka po jego uderzeniu minimalnie minęła bramkę Tarnovii.

Prowadzenie Obra Kościan powinna objąć w dwudziestej minucie spotkania. W sytuacji sam na sam z golkiperem gości znalazł się Jakub Płotkowiak niestety jego uderzenie okazało się niecelne.

Pierwsza część meczu to przewaga Obrzanki. Niestety po raz kolejny zawodziła skuteczność. Kolejną okazję do zdobycia bramki miał Jakub Brych, ale i tym razem piłka po strzale gracza Obry minęła bramkę gości.

Do końca pierwszej części żadna z drużyn nie zdołała już zagrozić bramce przeciwnika i do szatni oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.

Po zmianie stron początkowe minuty to przewaga podopiecznych trenera Krzysztofa Knychały. Już w pierwszej akcji w pole karne z piłką wbiegł Mariusz Józefiak, ale zamiast zdecydować się na uderzenie próbował zagrywać do Mateusza Wojciechowskiego i akcja straciła na dynamice a finalnie dalekim wybiciem defensorzy gości przerwali atak Obrzanki.

Obra na prowadzenie wyszła w pięćdziesiątej trzeciej minucie. Faulowany w okolicy pola karnego był Oskar Wulke. Do piłki podszedł Krzysztof Marchewka i mocnym uderzeniem pokonał bramkarza Tarnovii.

Po stracie bramki goście ruszyli do odrabiania strat. Ta sztuka udała się w sześćdziesiątej siódmej minucie. Po zagraniu piłki z rzutu wolnego futbolówkę do własnej bramki głową skierował Łukasz Bartkowiak.

Było 1-1 i remis w tym spotkaniu nie zadowalał żadnej ze stron. Bliżej zdobycia bramki byli goście, ale piłkę z linii bramkowej zdołał wybić Eryk Skrzypczak.

Obrzanka najbliższa zdobycia drugiej bramki była w samej końcówce, gdy przewrotką uderzał Krzysztof Tomczak, ale i tym razem piłka minęła bramkę Tarnovii.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i ostatecznie oba zespoły w ligowej tabeli dopisały po jednym punkcie. Obrzanka dzięki remisowi awansowała na ósmą lokatę.

Za tydzień podopieczni Krzysztofa Knychały również na własnym stadionie podejmą Unię Swarzędz. Początek meczu zaplanowano na godzinę 16.00.

Kolejny mecz sparingowy rozegrały rezerwy Obrzanki. Drużyna prowadzona przez Piotra Sznabla pokonała na własnym stadionie występujący w A klasie zespół KS Spławie 7-2.