Artbud IV liga: Obra Kościan – KKS II Kalisz 2-1

Obra Kościan w ramach dwudziestej piątej kolejki wielkopolskiej Artbud 4 ligi podejmowała na własnym stadionie drugą drużynę KKS-u Kalisz. Podopieczni Krzysztofa Knychały liczyli na pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej.

Sobotnie zwycięstwo już na samym początku źle rozpoczęło się dla graczy z Kościana. W piątej minucie meczu bardzo groźnej kontuzji zerwania ścięgna Achillesa nabawił się Maciej Sanocki i kościański szkoleniowiec musiał dokonać pierwszej zmiany.

Pierwsze minuty to optyczna przewaga Obry Kościan. Drużyna z Kościana z determinacją dążyła do zdobycia pierwszej bramki, jednak w defensywie dobrze radzili sobie stoperzy, którzy na co dzień występują na boiskach drugiej ligi w barwach pierwszej drużyny.

Obrzanka na prowadzenie wyszła w dwudziestej minucie meczu. Golkipera gości pewnym uderzeniem pokonał Kacper Borowiak. Kolejne minuty to nadal przewaga podopiecznych trenera Krzysztofa Knychały. Niestety stwarzane sytuacje nie przekładały się na zdobycze bramkowe.

Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i do szatni w lepszych nastrojach schodzili gracze kościańskiej Obry.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Na boisku dominowali gracze Obry, jednak młodym zawodnikom z Kalisza na pewno nie można odmówić determinacji i walki o każdą piłkę.

Osiem minut po zmianie stron Kacper Borowiak podwyższył prowadzenie Obrzanki. Tym razem futbolówkę do bramki gości skierował mocnym uderzeniem głową.

Kilka minut po zdobyciu drugiej bramki Obra Kościan mogła podwyższyć prowadzenie. W idealnej sytuacji znalazł się Jakub Jandy, ale piłka po jego uderzeniu minęła bramkę KKS-u.

Goście cały czas wierzyli i walczyli o zdobycie bramki kontaktowej. W siedemdziesiątej piątej minucie w sytuacji sam na sam z Hubertem Przybylskim znalazł się napastnik z Kalisza, ale golkiper Obry skutecznie odbił piłkę, ale niestety wobec dobitki Maroszka był bezradny.

Gracze Obry domagali się odgwizdania pozycji spalonej, ale arbiter główny uznał bramkę gości.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Obrzanka odniosła pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej.

Za tydzień Obra Kościan również na własnym stadionie zmierzy się z Polonią Kępno. Początek tego meczu zaplanowano na godzinę 17.00.

Natomiast już w środę podopieczni Krzysztofa Knychały udadzą się na mecz 1/8 Pucharu Polski do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie zmierzą się z miejscową Centrą. Początek tego meczu również o godzinie 17.00

Porażką zakończyło się wyjazdowe spotkanie drugiej drużyny. Zespół prowadzony przez Piotra Sznabla przegrał z Iskrą Długie Stare 4-3.