Obra Kościan w meczu trzynastej kolejki Artbud IV ligi w meczu wyjazdowym zmierzyła się z Centrą Ostrów Wielkopolski. Kościański szkoleniowiec podczas sobotniego meczu nie mógł skorzystać z usług Jakuba Płotkowiaka, Krzysztofa Marchewki, Łukasza Bartkowiaka, Mariusza Józefiaka oraz Jakuba Jandy.
Mecz mógł bardzo źle rozpocząć się dla Obrzanki. Już w drugiej minucie błąd popełnił Szymon Słoma co skutkowało sytuacją sam na sam. Na szczęście dla zawodników z Kościana kapitalną interwencją popisał się Szymon Liman.
Kolejne minuty spotkania to wyrównana gra w środkowej strefie boiska z lekkim wskazaniem na drużynę gospodarzy.
Centra Ostrów Wielkopolski prowadzenie objęła w dwudziestej drugiej minucie. Nieporozumienie Kacpra Czuby i Jakuba Borowiaka wykorzystał gracz gospodarzy wbiegł w pole karne i spod linii końcowej wycofał futbolówkę do nadbiegającego Jakuba Kłobuska, który precyzyjnym uderzeniem pokonał kościańskiego golkipera. Gracze Obry sygnalizowali, że futbolówka opuściła boisko przed zagraniem, jednak arbiter główny był innego zdania i uznał bramkę.
Po stracie bramki Obrzanka próbowała odrobić straty, ale goście tego dnia bardzo dobrze spisywali się w defensywie.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie i Centra do szatni schodziła w lepszych nastrojach.
Po zmianie stron Obra Kościan momentalnie straciła bramkę. Już w czterdziestej szóstej minucie po rzucie rożnym i błędach w kryciu Szymona Limana na raty pokonał Mateusz Łuczak.
Po stracie drugiej bramki gra Obrzanki się poprawiła. Podopieczni Krzysztofa Knychały dłużej utrzymywali się przy piłce i próbowali zdobyć bramkę kontaktową. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Tomasz Marcinkowski, ale w dogodnej sytuacji uderzył prosto w bramkarza Centry.
Goście trzecią bramkę zdobyli w pięćdziesiątej ósmej minucie. Szymona Limana ładnym uderzeniem z powietrza pokonał Piotr Przezak.
Kościańska drużyna mogła zdobyć jeszcze bramkę honorową, ale Bartosz Grabarkiewicz będąc dwa metry przed bramką głową skierował futbolówkę nad poprzeczkę.
Obra Kościan po porażce w Ostrowie Wielkopolskim znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Pozycja w tabeli oraz dorobek punktowy są bardzo słabe. Co gorsza gra drużyny pozostawia wiele do życzenia.
Kolejna okazja na przełamanie złej passy będzie już w najbliższą sobotę. Zadanie nie będzie jednak łatwe. Do Kościana przyjedzie LKS Gołuchów, który w ostatniej kolejce przegrał na własnym stadionie z Nielbą Wągrowiec 2-0. Początek sobotniego meczu zaplanowano na godzinę 14.00.
Kolejne spotkanie mają za sobą rezerwy. Druga drużyna zremisowała z Luks-em Stare Bojanowo 2-2. Bramki dla Kościańskiej drużyny zdobyli Łukasz Kamiński oraz Maciej Bossy. Rezerwy w tabeli A klasy zajmują drugą lokatę.