Obra Kościan w meczu dwunastej kolejki Artbud IV ligi podejmowała na własnym stadionie SKP Słupca. Sobotni rywal Obrzanki w ligowej tabeli zajmował czternaste miejsce natomiast drużyna prowadzona przez Krzysztofa Knychałę zajmowała jedenaste miejsce.
Kościański szkoleniowiec w meczu z SKP Słupca nie mógł skorzystać z Mariusza Józefiaka, Jakuba Jandy oraz Łukasza Bartkowiaka.
Faworytem tego spotkania była Obra Kościan i to zespół z Kościana od początku zaczął dążyć do zdobycia bramki.
W piątej minucie bliski szczęścia był Kacper Borowiak, ale instynktowną interwencją po jego uderzeniu popisał się golkiper gości i sparował piłkę na rzut rożny.
Goście bliscy zdobycia bramki byli w piętnastej minucie meczu, ale tym razem kapitalną interwencją popisał się Szymon Liman.
Pięć minut później okazję do zdobycia bramki miała Obrzanka. Kacper Borowiak zagrał prostopadłą piłkę do Tomasza Marcinkowskiego a napastnik Obry mocno uderzył na bramkę, jednak między słupkami bardzo dobrą interwencja popisał się golkiper gości.
SKP Słupca prowadzenie objęła w trzydziestej siódmej minucie meczu. Precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego kościańskiego bramkarza pokonał Lorencki.
Dwie minuty później podopieczni trenera Krzysztofa Knychały mogli doprowadzić do wyrównania, ale futbolówka po uderzeniu głową przez Tomasza Marcinkowskiego minimalnie minęła bramkę gości.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie i do szatni w lepszych nastrojach schodzili goście.
Po zmianie stron Obrzanka ruszyła do odrabiania strat. Zawodnicy z Kościana zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce i kontrolować grę w środkowej strefie boiska.
W sześćdziesiątej minucie Piotr Sznabel zagrał idealną piłkę do Szymona Słomy a pomocnik Obrzanki będąc w sytuacji sam na sam z golkiperem gości nie pomylił się i doprowadził do wyrównania.
Kolejne minuty to napór Obry. Kościańscy zawodnicy chcieli pójść za ciosem i zdobyć drugą bramkę niestety brakował albo celnego wykończenia albo w bramce bardzo dobrze spisywał się bramkarz z Słupcy.
Do końca wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się remisem, z którego zadowoleni mogą być bardziej goście.
Za tydzień Obrzanka uda się na bardzo trudny teren do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie zmierzy się z czwartą w tabeli Centrą. Początek sobotniego meczu zaplanowano na godzinę 13.00.
Kolejne spotkanie rozegrała również drużyna rezerw. Zespół prowadzony przez Piotra Sznabla pokonała w piątek na własnym stadionie Grom Czacz 1-0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu już w drugiej minucie zdobył Maciej Bossy. Rezerwy w tabeli A klasy zajmują drugie miejsce.